Artykuły

Udzielanie korepetycji na platformie Schoolhouse.world z tabletem One by Wacom

Karen Ji jest jedną z najbardziej doświadczonych korepetytorek (i korepetytorów) na platformie Schoolhouse.world, oferującej darmowe korepetycje online dla uczniów z całego świata. Nieodzownym elementem jej warsztatu jest tablet One by Wacom.

Nazywam się Karen Ji i jestem zupełnie zwyczajną uczennicą ostatniej klasy liceum. Moje życie, podobnie jak życie większości z nas, wywróciło się do góry nogami w marcu 2020 roku wraz z wybuchem pandemii. To, co z początku miało być tygodniową przerwą od szkoły, zmieniło się w ponad rok nauki zdalnej, a normalność przestała być taka normalna.

Na szczęście odkryłam stronę Schoolhouse.world – darmową, interaktywną platformę oferującą korepetycje online dla uczniów z całego świata. To właśnie tam znalazłam nauczycieli, którzy pomogli mi opanować materiał z programu Advanced Placement (AP). Dzięki Schoolhouse.world mogłam znowu brać czynny udział w zajęciach zamiast siedzieć w łóżku i biernie oglądać nagrane wcześniej wykłady. Ani się obejrzałam, a sama zaczęłam udzielać korepetycji, prowadząc sesje dla od 5 do 30 osób naraz.

Na starcie wydawało mi się, że wejście w rolę korepetytora będzie proste – w końcu co to za filozofia. Wkrótce jednak odczułam na własnej skórze, z jakimi problemami borykali się moi nauczyciele. Uwielbiałam prowadzić zajęcia, ale zaspokojenie indywidualnych potrzeb wszystkich uczniów, zwłaszcza w formacie nauki zdalnej, okazało się niezwykle trudne.

Mój warsztat korepetytorski diametralnie zmienił się w marcu 2021 roku, kiedy Schoolhouse.world, w ramach współpracy z marką Wacom, podarował mi tablet One by Wacom. Jak głosi słynny cytat W. B. Yeatsa: „nauczanie nie polega na napełnianiu wiadra wodą, lecz na wzniecaniu ognia”. Trzymając się tej analogii, można powiedzieć, że tablet Wacom stał się moją podpałką. Dzięki niemu mogłam bez wysiłku przenosić lekcje na ekran w czasie rzeczywistym, a „wzniecanie ognia” stało się prostsze niż kiedykolwiek wcześniej.

 

Nauka online

Jako uczennica dołączyłam do społeczności Schoolhouse na początku lipca 2020 roku, kiedy zorientowałam się, że sama nie poradzę sobie z zajęciami AP. Od razu spodobał mi się model interaktywnych korepetycji, ponieważ był zupełnym przeciwieństwem wirtualnych lekcji prowadzonych w mojej szkole – nie znosiłam bezczynnie patrzeć, jak nauczyciel opowiada o czymś przez bitą godzinę. Tęskniłam też za energią i atmosferą, jaka panowała w sali lekcyjnej podczas zajęć stacjonarnych.

Dopiero gdy sama zostałam korepetytorką na platformie Schoolhouse, poznałam i zrozumiałam perspektywę moich nauczycieli. Prowadzenie interaktywnych lekcji online rzeczywiście było trudne – a już zwłaszcza, kiedy chciałam coś zapisać na ekranie.

 

„Wzniecanie ognia” podczas zajęć zdalnych

Moje korepetycje z reguły przebiegały tak: pojawiam się na Zoomie z piękną prezentacją PowerPoint, której zrobienie zajęło mi wiele godzin. Myślę sobie, że mam wszystko pod kontrolą i nic mnie nie zaskoczy. Po dziesięciu minutach jeden z uczniów prosi mnie, żebym rozwiązała jakieś równanie. A ja nie mam pojęcia, jak to zrobić. Oczywiście rozumiem problem od strony matematycznej, ale zapisanie wszystkiego na ekranie w czytelny sposób to już zupełnie inna sprawa.

Zaczęłam więc testować metody, które podsuwali mi inni korepetytorzy. Próbowałam trzymać kamerę nad kartką papieru, na której pisałam, ale miałam problemy ze złapaniem ostrości – nawet, gdy używałam grubych flamastrów. Próbowałam pisać za pomocą myszki, ale wychodziło mi to powolnie i koślawo.

Jestem pewna, że moi uczniowie czuli się równie niezręcznie, obserwując moje niezdarne próby. Jedna z uczennic, która brała udział w wielu zajęciach, przestała nawet zadawać pytania, widząc, że odpowiadanie sprawia mi zbyt duży kłopot. A każdy, kto uczestniczył w moich korepetycjach, wie, że zawsze gorąco zachęcam do zadawania pytań (moi uczniowie pewnie mają już dosyć ciągłego przypominania, że mogą mi przerwać, jeśli czegoś nie rozumieją). Czułam się okropnie z tym, że coś, na co nie mam wpływu, powstrzymuje moich uczniów przed zadawaniem pytań.

 

 

Moja „podpałka”

Kiedy pod koniec marca dostałam do ręki tablet One by Wacom, natychmiast zauważyłam, że moje dawne problemy, takie jak pisanie na ekranie czy odpowiadanie na pytania, same się rozwiązały. One by Wacom świetnie imituje pisanie długopisem na papierze, jednocześnie pozwalając robić notatki całkowicie online. To rewelacyjne połączenie „oldschoolowego” stylu nauczania z przed pandemii z zaletami nauki zdalnej. Tablet daje mi większą kontrolę nad zajęciami i odkąd go mam, nie przeprowadziłam bez niego ani jednej sesji.

Podczas korepetycji mogę szybko i klarownie tłumaczyć zagadnienia, co do których moi uczniowie zgłaszają wątpliwości. Przedstawienie mojego toku rozumowania i jednoczesne pisanie na ekranie przychodzi mi dużo łatwiej, gdy mam w dłoni piórko. Dzięki temu, że wyjaśnienia zajmują mi dużo mniej czasu, podczas jednej sesji mogę odpowiedzieć na więcej pytań i pomóc wszystkim uczniom, którzy tego potrzebują.

Tablet przydaje mi się również poza lekcjami, np. kiedy przygotowuję wizualne elementy prezentacji. Lubię rysować w Photoshopie schematy, które łączą tematy omawiane w moich ulubionych podręcznikach. Konwertowanie notatek do postaci cyfrowej stało się bajecznie proste. Nie robią się przy tym ani mniej czytelne, ani mniej schludne – wręcz przeciwnie: bogactwo narzędzi online sprawia, że mogę dodatkowo je uatrakcyjnić. Prezentacje PowerPoint, których przygotowanie zajmowało mi kiedyś wiele godzin, teraz powstają w trzydzieści minut. Oprócz tego czuję się bardziej pewna siebie jako korepetytorka, kiedy prezentacja, którą pokazuję uczniom, jest ładniejsza i przejrzystsza.

Oczywiście mogłabym po prostu narysować schemat na papierze i wkleić go do mojej prezentacji. Tak właśnie robiłam, zanim przesiadłam się na tablet. Ostatnio jednak bardzo polubiłam się z narzędziami dostępnymi w Photoshopie. Przydają mi się zwłaszcza linijki, narzędzie do kopiowania, a także rozmaite rozmiary pędzli, kształty i kolory. Jeśli ktoś jeszcze się nie zorientował, jestem wielką fanką efektów wizualnych, a dzięki cyfrowym narzędziom ich tworzenie jest łatwe i wygodne. Tablet to ni mniej, nie więcej, tylko pomost łączący odręczne notatki z technologią.

 

Tablet One by Wacom pozwala zapisywać równania w czytelny sposób.

 

Tablet Wacom nie tylko zwiększa atrakcyjność wizualną zajęć, ale też pomaga zmobilizować uczniów do czynnego udziału w lekcji – coś, co cenię bardzo wysoko ze względu na własne doświadczenia z nauką zdalną. Od niedawna moi uczniowie rozwiązują równania podczas zajęć, głośno wyjaśniając swój tok rozumowania podczas gdy ja zapisuję wszystko na ekranie dla całej klasy. Dzięki temu mogę w prosty sposób połączyć elementy audiowizualne z aktywizacją uczniów w trakcie zajęć, co było sporym wyzwaniem na początku mojej kariery korepetytorki.

 

Parę słów na koniec

Kiedy po raz pierwszy dołączyłam do społeczności Schoolhouse, desperacko szukając korepetycji z rachunku różniczkowego, nie śniło mi się, że kiedyś sama zostanę korepetytorką i będę – by znów przywołać słowa W. B. Yeatsa – „wzniecać ogień”. Obecnie prowadzę zajęcia przygotowujące do egzaminu SAT z matematyki dla ponad 100 osób, ale dzięki tabletowi Wacom nie są one tak onieśmielające jak moje wczesne sesje, w których brało udział pięciu uczniów na krzyż. Korzystając z tabletu Wacom, łatwiej jest mi realizować misję Schoolhouse: pomagać uczniom z całego świata w wirtualnym środowisku, w którym wszyscy możemy się rozwijać.

 

Kim jest Karen Ji?

Karen Ji jest jedną z najbardziej doświadczonych korepetytorek (i korepetytorów) na platformie Schoolhouse.world. Mimo to zaledwie rok temu nie wyobrażała sobie, że kiedyś będzie udzielać wirtualnych korepetycji setkom osób – gdy zaczynała swoją przygodę ze Schoolhouse.world, sama była jedną z nich. Po miesiącach aktywnego korzystania z platformy w charakterze uczennicy zdecydowała się spróbować swoich sił w nauczaniu. Do dziś przeprowadziła ponad 130 sesji i pomogła wielu uczniom takim jak ona.