Artykuły
Jak o siebie dbać, pracując z domu
Praca w domu ma swoje pułapki. Dowiedz się, jak je omijać.
Wśród społeczności artystów na francuskim Twitterze króluje hasztag #coronamaison, czyli „korona dom”. Rozpoczęła go znana ilustratorka Pénélope Bagieu, publikując tweeta z wyzwaniem: narysuj wymarzony zakątek, w którym można spędzić kwarantannę (pic.twitter.com/7BvqQOA9GU).
Wszystkie ilustracje w poniższym artykule pochodzą z hasztagu #coronamaison.
Ilustracja Marine Franiak. Tweet.
Ustaw grafik pracy według własnych upodobań, ale pilnuj się go.
Dla tych z nas, których można przyłapać nad tabletem lub szkicownikiem o dziwnych porach dnia i nocy, praca z domu może się okazać wybawieniem. Kiedy zleceniodawca płaci nam tylko za gotowy produkt, planowanie nie polega na wyznaczeniu sztywnych godzin pracy, a raczej na zadbaniu o to, by mieć wystarczająco dużo czasu na realizację obowiązków prywatnych i zawodowych, unikając jednocześnie:
- Zaniedbywania pracy,
- Zaniedbywania życia osobistego,
- Wypalenia zawodowego i urazów RSI.
Póki nie grożą nam powyższe problemy, nasze godziny pracy mogą być tak szalone, jak tylko nam się podoba.
Warto jednak unikać długiego ślęczenia nad tabletem czy komputerem, aby nie narazić się na dolegliwości fizyczne. „Co dwie godziny rób krótkie ćwiczenia rozciągające i przerwy” – radzi ilustratorka Julia Lichty. „Wiele osób zajmujących się grafiką rekreacyjnie lub okazyjnie nie myśli o tym i nieświadomie robi sobie krzywdę”.
Trzeba też uważać na zmęczenie wzroku. Aby mu zapobiec, obniż jasność ekranu do minimum – tak, żeby widzieć, nad tym pracujesz, ale nie więcej. Gdy tylko poczujesz pieczenie oczu albo pogorszenie widzenia, natychmiast zrób sobie przerwę od komputera i smartfona. Nawet lektura książki (oczywiście papierowej) będzie lepsza.
Dbaj o wzrok.
Skoro już o oczach mowa, godny polecenia jest f.lux: mały, prosty program działający w tle i dopasowujący ustawienia barwne ekranu w zależności od pory dnia. W Internecie można oczywiście znaleźć inne programy oferujące podobne funkcje, ale f.lux ma wszystko, czego trzeba – no i jest darmowy.
Temperaturę barwową i godzinę, o której ma nastąpić jej zmiana, można wybrać wedle własnych upodobań, a najważniejsze funkcje są dostępne z poziomu paska zadań. Jeśli używasz płaskiego tabletu, musisz wyłączyć f.lux na czas pracy z kolorami, ale jeśli korzystasz z tabletu Wacom One lub Cintiq, możesz na stałe wyłączyć f.lux dla danego wyświetlacza. Warto jednak korzystać z tego programu na głównym ekranie, kiedy nie rysujesz (a nawet, kiedy rysujesz w czerni i bieli), ustawiając ciepłą temperaturę barwową. Niebieskie światło to największy wróg Twoich oczu.
Wygospodaruj czas na 8 godzin snu.
Albo tyle, ile normalnie przesypiasz – niektórzy mówią, że potrzebują tylko 5 lub 6 godzin snu dziennie (badania pokazują, że to nieprawda, ale wolnoć Tomku w swoim domku). Jedną z największych zalet pracy w domu jest to, że możesz spać i pracować o dowolnej porze – np. robić sobie przerwy na drzemki w środku dnia, a intensywnie rysować o czwartej nad ranem. Wiele osób przestrzega przed takim rozwiązaniem, ale przecież nikt nie będzie Cię pilnował. Upewnij się tylko, że całkowita liczba przespanych w ciągu dnia godzin jest wystarczająca, a Ty nie czujesz zmęczenia wtedy, kiedy masz pracować.
Przyhamuj z kawą.
Perspektywa zaparzenia pękatego dzbanka kawy i popijania dolewek przez cały dzień może się wydawać kusząca, ale jeśli zazwyczaj tego nie robisz, teraz absolutnie nie jest właściwy moment, by zacząć. Ogranicz spożycie kawy do ilości, której potrzebujesz, by nie zasnąć i móc normalnie funkcjonować. Nie sięgaj też po napoje energetyczne. W stresującej sytuacji, jaką jest globalna epidemia, eksperymentowanie z takimi „pobudzaczami” to kiepski pomysł.
Zadbaj natomiast o to, by zawsze mieć pod ręką coś nawadniającego do picia – wodę, sok, herbatę. Siedząc w domu, ruszamy się mniej niż zwykle, warto więc zrezygnować ze słodzonych napojów gazowanych.
Ilustracja Aurélien Jeanney. Tweet.
Znajdź czas na aktywność fizyczną.
Zamknięcie barów i restauracji nie oznacza, że musisz zostać pustelnikiem. Wciąż można wyjść na dwór – trzeba tylko pamiętać o zachowaniu odpowiednich środków ostrożności.
Jeśli nie jesteś osobą z grupy ryzyka – starszą, chorą lub z obniżoną odpornością – ani nie masz kontaktu z takimi osobami, a jednocześnie chcesz zażyć trochę ruchu poza domem, nadal możesz pójść na spacer po osiedlu lub do pobliskiego parku. Pamiętaj jednak, by zachować dwa metry odstępu od innych i nie wchodzić do sklepów, jeśli nie jest to absolutnie konieczne.
Jeśli masz taką możliwość, zamiast chodzić po mieście wybierz się na łono natury – do lasu, na łąkę, na szlak pieszy – samodzielnie lub w towarzystwie jednej zaufanej osoby.
A jeśli nie masz takiej opcji, zawsze pozostaje domowa dżungla. Ilustracja Gaelle Hersent. Tweet.
Nie zaniedbuj higieny osobistej.
Wpadając w wir pracy, łatwo stracić poczucie czasu. Stąd już tylko krok do rezygnacji z kąpieli i mycia zębów na rzecz opacznie rozumianej produktywności. A przecież nikt nie chce wyjść z samoizolacji z kompletem zębów do borowania. Nawet podczas kwarantanny – a może przede wszystkim wtedy – trzeba o siebie dbać.
Zajmij się projektem, który ciągle odkładasz na później.
Nie ma chyba lepszego momentu, by wreszcie zacząć pracować nad prywatnym projektem, który od wieków chodzi Ci po głowie. Ty masz dużo czasu, by go dopracować, a potencjalni odbiorcy – więcej czasu, by odkrywać nowych artystów, komiksy i inne dobroci publikowane w Internecie.
Ilustracja Xavier Collette. Instagram.
Utrzymuj kontakty z innymi.
Czaty grupowe w aplikacji Discord, stworzonej początkowo dla graczy, to świetny sposób na komunikowanie się z innymi rysownikami i fanami. Podczas livestreamów pokazujących proces rysowania na żywo często powstają najlepsze prace, a Discord Live potrafi czasem wygenerować lepsze zaangażowanie niż Twitch.
Nie ignoruj własnych lęków.
Główną przyczyną prokrastynacji nie jest lenistwo, lecz lęk. W obecnej sytuacji to oczywiste, że nie da się go wyeliminować. Jeśli niepokój nie pozwala Ci się skupić na pracy, zrób sobie przerwę i poćwicz techniki relaksacyjne.
Ilustracja Chloé Dijon. Instagram.
Czas spędzony na oglądaniu i czytaniu wiadomości nie jest marnotrawstwem: śledzenie rozwoju sytuacji daje poczucie, że trzymasz rękę na pulsie. Jeśli jednak strach zaczyna Cię paraliżować, odetchnij głęboko i skup się na tym:
3 rzeczy, o których warto pamiętać
- Początkowa fala histerii minie. Nie przerażaj się dramatycznymi zdjęciami pustych półek w sklepach; nikomu nie grozi śmierć głodowa ani podcieranie się gazetą. Sklepy spożywcze są otwarte i ciągle przyjmują nowe dostawy towaru, jedzenie i leki są swobodnie dostępne, a do ludzi zaczyna docierać, że paniczne robienie zapasów jest bezsensowne.
- Covid-19 często porównuje się z grypą hiszpanką, jest jednak pewna kluczowa różnica – stulecie, które w międzyczasie upłynęło. Medycyna zrobiła olbrzymie postępy od początku XX wieku, a współcześni lekarze i naukowcy pracują w zawrotnym tempie. W chińskim instytucie wirusologii udało się wydzielić wirusa na samym początku epidemii, a wyniki przeprowadzonych nad nim badań zostały udostępnione naukowcom z całego świata. Prace nad szczepionką trwają, a Światowa Organizacja Zdrowia rozpoczęła globalne testy czterech najbardziej obiecujących leków na Covid-19. Niektóre kraje, takie jak Korea Południowa i Singapur, wyjątkowo sprawnie radzą sobie z wirusem, dowodząc, że da się to zrobić. Nawet jeśli codzienne wiadomości brzmią przygnębiająco, warto pamiętać, że setki tysięcy ludzi na całym świecie pracują w pocie czoła nad opanowaniem sytuacji.
- Jeśli widok ludzi w maskach, karnie zachowujących odstępy w długich kolejkach do sklepu, zaczyna Ci przypominać sceny z filmów katastroficznych, pamiętaj: to efekt stosowania środków prewencyjnych. Tym razem działamy proaktywnie i nie czekamy, aż służba zdrowia rozleci się jak domek z kart, jak miało to miejsce w przypadku dawnych pandemii. Tymczasowo poświęcamy naszą normalną codzienność, by chronić ludzkie życie.